Premier Rzeczypospolitej Polski: J.E. D. F. Tusk
Szanowny Panie Premierze,
Szanowny Panie Ministrze
Panie Komisarzu Jej Królewskiej Mości,
Pani Burmistrz, Ekscelencje,
Czcigodni weterani,
Szanowni członkowie rodziny Generała Sosabowskiego i rodziny Cory Baltussen,
Panie i Panowie,
Goedendag, ik ben blij bij Nederlandse vrienden te zijn (Dzień dobry, cieszę się, że mogę być z moimi holenderskimi przyjaciółmi.)
Przed kilkunastoma dniami, na Westerplatte w Gdańsku, gdzie siedemdziesiąt lat temu rozpoczęła się II wojna światowa, w obecności wielu europejskich polityków, również Pana Premiera Balkenende, mówiłem o tym, że pamięć o tej wojnie i jej skutkach, o zbrodniach, jakie ona przyniosła, i bohaterstwie, jakie ona wyzwoliła, jest być może najskuteczniejszą tarczą przeciw niebezpieczeństwu kolejnej wojny. Bo tylko pamiętając, możemy budować dojrzałą, wspólną odpowiedzialność za to, aby taka tragedia się nie powtórzyła. Odrzucenie wojny i ponurych zasad, w imię których ją rozpętano, jest możliwe dzięki temu, że wciąż o niej pamiętamy.
Polscy żołnierze walczyli niemal na wszystkich frontach II wojny światowej. Ale nie wszędzie pamięć o ich walce przetrwała i wciąż jest żywa, jak tu – w Driel, Arnhem, Axel i Bredzie. Pamiętaliście o nich i okazywaliście im szacunek nawet wtedy, kiedy Polacy sami nie mogli tego czynić, ujarzmieni przez komunizm. Utrwalając i ożywiając tę pamięć, byliście prawdziwymi budowniczymi pokojowego europejskiego ładu.
Dzisiaj, kiedy w miejscu bohaterskiej ofiary polskich żołnierzy oddajemy cześć Generałowi Sosabowskiemu i żołnierzom 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, chcę wyrazić wdzięczność Wam Wszystkim, którzy zachowaliście o nich pamięć. Pozwólcie, że przywołam postać śp. Pani Cory Baltussen, założycielki fundacji Driel-Polen, która nie potrafiła zapomnieć słów polskiego żołnierza umierającego w jej ramionach: „All men are brothers”.
Panie Premierze,
Szanowni Państwo,
Nasze dzisiejsze spotkanie, za które serdecznie dziękuję, też jest kolejnym krokiem na drodze pamięci. Wierzę, że prowadzi nas ona do takiego czasu, kiedy salwy z karabinów będą się rozlegały w Europie tylko i wyłącznie jako salwy honorowe.
Jedno zadanie chcę skierować ze szczególną czcią do naszych weteranów. Mieliście łzy w oczach, kiedy witaliśmy się na chwilę przed tymi uroczystościami. Nie musicie tych łez ukrywać.
Bohaterowie nie muszą wstydzić się łez. Jesteście bohaterami Holandii i Polski.
Dank u wel Nederland! (Dziękuję Tobie Holandio!)